Oktawian szuka domu na święta

2015-12-02 3:00

Oktawianek nie ma nawet roczku. A już wie, co to tęsknota i cierpienie. Chłopczyk od urodzenia mieszka we wrocławskim szpitalu. Nigdy nie opuścił tego miejsca, bo to właśnie tu zostawiła go matka. Jak to możliwe, że kobieta porzuciła dziecko? To okropne, ale po prostu nie chciała zajmować się maluszkiem, gdy dowiedziała się, jak ciężko jest chory.

Lekarze wykryli u chłopczyka chore nerki. Ale to nie wszystkie nieszczęścia. Chłopczyk jest też niewidomy.

- Zajmujemy się nim, jak tylko możemy. Bardzo go kochamy i traktujemy, jak członka rodziny - powiedziała nam Ewa Papiór (38 l.), pielęgniarka. Dzięki personelowi szpitala chłopiec ma ciepło i poczucie bezpieczeństwa. Ale przecież taka sytuacja nie może trwać wiecznie. Szpital nie może zastępować mu domu, a pielęgniarki mamy. Dlatego też wszyscy liczą, że Oktawianek znajdzie prawdziwą rodzinę, która zabierze go i pokocha. Ten śliczny chłopczyk w swoim krótkim życiu wiele już wycierpiał i był bardzo dzielny. Jak mało kto zasłużył, aby być szcześliwy.

W szpitalu znane już były przypadki, kiedy matki porzucały swoje dzieci. Niedawno opisaliśmy wzruszającą historię Michałka (1 r.),którego mama zostawiła w szpitalu, bo był chory. Po naszych tekstach nowa rodzina zabrała go do siebie i dzięki temu maluch jest szczęśliwy. Czy podobny los spotka Oktawianka? Wierzymy, że tak i że święta maluch spędzi już z nowymi rodzicami.

Zobacz: Włożył żonie pistolet do ust bo za dużo gadała!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki