Pani Marta z Łodzi przeżywa HORROR! Komornik bezprawnie zabrał pieniądze dla jej synka

2015-08-07 14:49

Komornik z Wrocławia skazał małego Aleksa (2 l.) z Łodzi na głód. Choć nie miał do tego prawa, zajął konto jego mamy Marty Malarz (22 l.) i zabrał stamtąd pieniądze, które samotnie wychowująca synka kobieta dostała z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz Centrum Świadczeń Rodzinnych jako zapomogę dla siebie i dziecka. Pani Marta nie ma za co nakarmić swojego małego synka. Jak do tego doszło?

Kiedy dwa lata temu na świecie pojawił się Aleks, jego ojciec nie zainteresował się losem chłopca. Od samych narodzin samotnie wychowuje go pani Marta. Mają ciężko, bo kobieta nie może iść do pracy. - Nie miałby się kto zająć Aleksem - tłumaczy. Ich jedyne dochody to zasiłki z MOPS i świadczenie rodzinne. W sumie na jej konto co miesiąc wpływa niewiele ponad 600 zł. W maju, kiedy chciała wypłacić pieniądze z bankomatu, z przerażeniem stwierdziła, że jest to niemożliwe. Szybko sprawdziła w banku, co się stało. Okazało się, że konto zajął jej komornik. - Miałam 200 zł długu za niezapłacony mandat za jazdę na gapę. U komornika ten dług urósł do 700 zł - wyjaśnia. Bank, działając na polecenie komornika, przekazał mu wszystkie pieniądze, które pani Marta dostała z opieki społecznej. A prawo mówi jasno - pieniędzy z zasiłków i świadczeń rodzinnych komornik nie ma prawa zajmować.

Sprawdź: Stonoga OSTRZEGA. Sikorski szykuje zasadzkę na Szydło

- Komornik skazał nas na głód - mówi oburzona kobieta. Próbowała odzyskać pieniądze od komornika. Ten najpierw stwierdził, że to wina banku, a potem zażądał dokumentów potwierdzających, że zajęte pieniądze pochodziły z MOPS. Choć pani Marta mu je wysłała, do dziś nie odzyskała ani grosza. Z komornikiem nie udało nam się skontaktować.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają