Farmaceutka w jednej z wrocławskich aptek obsługiwała klientów jakby nic się nie stało... Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że była pijana! Miała w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Jedna z klientek realizujących w aptece receptę zorientowała się, że z kobietą jest coś nie tak. Wezwała policję, a kiedy funkcjonariusze wykonali pomiar alkoholu w organizmie, potwierdziły się obawy klientki.
Jak podaje Prw.pl, śledztwo wykaże czy pijana farmaceutka mogła doprowadzić do zagrożenia zdrowia lub życia pacjentów. Mogą jej za to grozić nawet 3 lata więzienia.
Zobacz też: Krzysztof Rutkowski pozywa Anitę Werner