rowerzysta

i

Autor: Szkoła Auto

Pijany rowerzysta wpadł na policjanta

2016-05-18 15:07

Co ma wisieć, nie utonie – o prawdziwości tego porzekadła przekonał się 20-latek z Hrubieszowa, który wracając nocą na rowerze z suto zakrapianego spotkania. Młodzieniec wybrał trasę opłotkami, bocznymi uliczkami, żeby nie wpaść czasem w ramiona stróżów prawa. I co? Jadąc pod prąd ulicą jednokierunkową o mały włos nie staranował samochodu, którym na służbę jechał policjant.

Mężczyzna doskonale wiedział, że w tym stanie nie powinien siadać na siodełko roweru, dlatego wybrał jak mu się wydawało najbezpieczniejsze rozwiązanie. Jechał najmniej uczęszczanymi ulicami, starając się nie wpaść na patrol policji. Chcąc jak najszybciej dotrzeć na miejsce, pojechał jednokierunkową ulicą pod prąd. - Cyklistę zauważył policjant, który jechał na służbę. Młody mężczyzna wyjechał mu prawie przed maskę, nie miał też włączonych świateł – opowiada Elżbieta Krystkowiak z hrubieszowskiej policji. - Jadąc całą szerokością prawego pasa, na widok nadjeżdżającego pojazdu przewrócił się bezpośrednio przed jego kołami. Funkcjonariusz gwałtownie zahamował. Jak się okazało, rowerzysta miał 2 promile alkoholu w organizmie. Wkrótce stanie przed sądem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki