Chodzi oczywiście o wypowiedzi Palikota na temat zdrowia prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
"Dzisiaj stanął na dywaniku, wytłumaczył się i to wystarczylo" - powiedział szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
Janusz Palikot nie bez sarkazmu w głosie zadeklarował, że po tym jak upubliczni wyniki swoich badań około połowy maja o zdrowiu nie powie ani słowa, "wprowadza autocenzurę".
Takie zapewnienia nie wystarcza posłom PiS. Szef klubu Przemysław Gosiewski zapowiedział, że złoży wniosek o odwołanie Janusza Palikota z funkcji szefa nadzwyczajnej komisji "Przyjazne Państwo".