Kochanowski zdążył tylko odpowiedzieć, że musi rozmawiać po niemiecku, bo jego kolega pochodzi zza Odry, za co otrzymał od agresora cios w głowę. - W rezultacie mam pięć szwów na czole, a sprawca, którego próbowałem zatrzymać, uciekł - powiedział profesor w rozmowie z TVN. Ani motorniczy, ani pasażerowie nie wezwali na miejsce bójki policji. Historyk natychmiast zgłosił zajście na komisariacie. Obecnie trwa poszukiwanie sprawców i przeglądanie monitoringu z tramwaju.
Zobacz: Paulina Młynarska o Matce Teresie: "Była prawdziwą psychopatką"