Stowarzyszenie Autorów "ZAiKS" proponuje, by opłata od producji tabletów wynosiła 2 proc. wartości sprzętu, a od smarfonów 1,5 proc. Jednak z nieoficjalnych ustaleń TVN24 wynika, że ministerstwo kultury chciałoby obniżyć nieco ten odsetek.
Burza na temat podatku trwa. W założeniu, podatek ma rekompensować autorom straty, poniesione poprzez kopiowanie ich własności intelektualnej. Takie urządzenia, jak smartfony, czy tablety mają być dopisane do listy tych, które potencjalnie umożliwiają użytkownikowi kopiowanie treści, czyli piractwo.
Zobacz też: GoClever Insignia 785 PRO. Tablet z procesorem Intela w dobrej cenie
Jakie pojawiają się w sprawie problemy? Przede wszystkim chodzi o to, że urządzenia takie jak tablety, czy smartfony nie służą tylko i wyłącznie do powielania muzyki, czy filmów. Nie każdy musi zatem z tej możliwości korzystać. Poza tym zastrzeżenia pojawiają się również co do sposobu wydawania pozyskanych pieniędzy przez organizacje zrzeszające artystów. Istnieje obawa, że na całym interesie najlepiej wyjdą działacze tych stowarzyszeń, a nie sami twórcy.
Teoretycznie nową daninę mają płacić producenci sprzętu. Nie ma jednak co się łudzić, że ostatecznym jej płatnikiem będą konsumenci, którzy po prostu będą musieli drożej zapłacić za nowego smartfona, czy tableta.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail