Pogrzeb rodziny z Kozienic. Bliscy żegnają Annę i jej córki. RELACJA z pogrzebu [ZDJĘCIA]

2017-12-01 15:35

Tragedia w Kozienicach wstrząsnęła Polską. 39-latek zamordował swoją żonę i dwie córeczki, a potem popełnił samobójstwo. Dziś odbędzie się pogrzeb zamordowanej w Kozienicach Anny i jej córek - Marysi i Mai. Rafał L. nie spocznie razem ze swoją rodziną. Pogrzeb rozpoczął się o godz. 13. w Kozienicach.

Zobacz: Tragedia w Kozienicach! Wyrżnął rodzinę, bo oszalał z zazdrości

Pogrzeb matki i jej córeczek - 6-letniej Marysi i 9-letniej Mai odbędzie się dziś, 1 grudnia o godzinie 13. w kościele pw. Św. Krzyża w Kozienicach (województw mazowieckie). Wiadomo już, że 39-letni Rafał L. nie spocznie ze swoją żoną i córkami. Zapewne zostanie pochowany na cmentarzu w Milanówku, skąd pochodzi. Tak chcą jego rodzice. Jak doszło do tej tragedii w Kozienicach? Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że to Rafał L. zadźgał swoją żonę, Annę i córki. Potem popełnił samobójstwo, wieszając się na przedpokoju. Z relacji sąsiadów wynika, że mężczyzna nie radził sobie z zazdrością. Jednak tej wersji nie potwierdza prokuratura. - Na tym etapie śledztwa bierzemy pod uwagę wiele hipotez - mówi ostrożnie Małgorzata Chrabąszcz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Kliknij F5, aby odświeżyć:

14:30 Ludzie się rozchodzą i zgodnie z prośbą rodziny nikt nie składa kondolencji.

14:24 Koledzy i koleżanki z klasy Mai złozyli na grobie wiązankę z napisem: "Żegnaj Maju"

14:21 Matka zamordowanej Anny czuje się fatalnie. Musi być podtrzymywana przez innych uczestników pogrzebu.

14:20 Urny z prochami Anny, Mai i Marysi są wkładane do grobu.

14:15 Trwa modlitwa na cmentarzu. Urny stoja na ławce pokrytej zielonym materiałem - symbolem nadziei. Ludzie płaczą i wciąż nie mogą uwierzyć w tragedię, jaka się wydarzyła.

14:10 Kondukt dotarł na cmentarz w Kozienicach. Urny sa przenoszone do pochówku.

 

13:55 Kondukt żałony ruszył spod kościoła pw. Św. Krzyża na cmentarz parafialny w Kozienicach

13:45 - Pogrążeni w ogromnym smutku żegnamy naszą koleżankę Anię. Ania realizowała zadania inspektora weterynarii w powiatowym inspektoracie weterynarii w Kozienicach. Była sumeinnym pracownikiem. Była w trakcie 2 studiów specjalizacyjnych, żeby móc nadal pomagać. Była wspaniałym człowiekiem. Nigdy nie trzeba było jej prosić o pomoc i wsparcie. Wiedziała, co jest ważne. Na 1. miejscu stawiała rodzinę. Córki rozświetlała swą aurą w najciemniejsze dni. To były aniołki, które żyły wśród nas. Pan Bóg chciał mieć takie cudowne anioły blisko siebie - mówiła zapłakana przedstawicielka z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii.

13:40 Urny z prochami Anny i dziewczynek są wynoszone z kościoła. Rodzina tragicznie zmarłych prosi o to, aby uszanować ich żałobe i nie składac kondolencji po mszy ani na cmentarzu.

13:20 - Śmierć jest czymś potwornym, smierć nie jet dziełem Boga. Nagła, niespodziewana śmierć matki i córek jest czymś bolesnym, tragicznym znakiem naszych czasów - przemawia duchowny.

13:15 - Mrok ogranął ziemię - rozpoczął kazanie ksiądz, który odprawia mszę pogrzebową.

13:13 Rodzina płacze po stracie ukochanych. W kościele słychać także szloch zgromadzonych.

13:11 Do kościoła w Kozienicach wciąż schodzą się ludzie, którzy chcą pożegnać zamordowaną Annę i jej córeczki.

13:10 - Niech pan Bóg będzie naszą siłą i mocą. Prośmy go o łaskę przebaczenia - powiedział ksiądz odprawiający mszę.

13:05 Na mszy w kościele pw. Św. Krzyża w Kozienicach są obecni bliscy rodziny, ale też koledzy Mai ze szkoły, dyrektorzy i nauczyciele. Nie zabrakło również sąsiadów, którzy do dziś są wstrząśnieci tragedią, do której doszło kilka dni temu.

13:00 Rozpoczęła się msza pogrzebowa. Do kościoła są wnoszone urny z prochami 36-letniej Anny i jej córek. Urny są ułożone na ciemno czerwonych poduszkach. Na pogrzeb rodziny z Kozienic przybyło około 200 osób. Wszyscy chcą pożeganć tragicznie zmarłą kobietę i jej córeczki.

12:55 Ciała Anny, 6-letniej Marysi i 9-letniej Mai, które zostały zamordowane w Kozienicach są już pod kościołem.

12:40 Ludzie powoli zaczynają się gromadzić przed kościołem pw. Św. Krzyża w Kozienicach. - Jest obecnych około 150 osób - relacjonuje dziennikarz Super Expressu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają