BŁAGAŁ policję o pomoc. Nikt nie zareagował. Został SKATOWANY przez imprezowiczów [ZDJĘCIA]

2017-09-11 12:12

To się nie mieści w głowie! Bogdan M. (25 l.) z Częstochowy został skatowany przez pijanych imprezowiczów, którzy wdarli się do jego mieszkania, a policja mimo błagań o pomoc nie kiwnęła palcem. Mało tego. Sprawę usiłowano zatuszować, bo jednym z napastników był Mateusz T., syn miejscowych prokuratorów!

Ta skandaliczna historia wydarzyła się 26 sierpnia w bloku przy ul. Michałowskiego w Częstochowie, gdzie ośmiu mężczyzn urządziło sobie głośną popijawę. Świętowali narodziny syna jednego z nich. Najpierw darli się przed blokiem, potem przenieśli się do mieszkania. - Poprosiłem, żeby byli trochę ciszej, bo chcemy z żoną spać, ale impreza rozkręciła się jeszcze bardziej - relacjonuje Bogdan M. (25 l.), mieszkający piętro wyżej. Nie mógł zmrużyć oka, więc w końcu zdecydował się zawiadomić policję.

Imprezowicze nie tylko nie wpuścili mundurowych do mieszkania, ale jeszcze wrzeszczeli do nich z balkonu: "Kundle" i "Zabić konfidenta". Potem, ośmieleni brakiem reakcji, pobiegli do mieszkania sąsiada. Kopali w drzwi, ciskali wulgarne wyzwiska. Przerażony mężczyzna nagrywał już wtedy przebieg wypadków, także rozmowy z policją, którą błagał o szybką interwencję. - No wie pan, ja nie mam patrolu w tej chwili - słychać na nagraniu, które pobity przekazał reporterowi TVN.

Tymczasem napastnicy - Adam C. i Mateusz T. - wdarli się do mieszkania. Pierwszy trzymał żonę Bogdana M., grożąc, że wyrzuci ją przez okno, drugi masakrował mężczyznę. Policja przyjechała już po wszystkim. Ale kiedy mieli wyważyć drzwi do mieszkania sprawców, zadzwonił komendant komisariatu V i kazał im odstąpić od czynności. Dlaczego? Być może wiedział już, że Mateusz T. jest synem częstochowskich prokuratorów. Oprawcy po dwóch dniach sami przyszli na komisariat, a razem z nimi, nie wiedzieć po co, prokurator Anna K. Nie zostali zatrzymani. Sąd zadowolił się kaucją w wysokości 10 tys. zł od Mateusza T. i 25 tys. zł od Adama C.

Z tego skandalu wyciągnięto już wnioski: komendant komisariatu V został odwołany, a prokurator Anna K. zawieszona w czynnościach, toczy się wobec niej postępowanie dyscyplinarne.

PS. Imię ofiary napaści zostało zmienione.

Po publikacji nagrania ws. Iwony Wieczorek zgłaszają się nowi świadkowie? Policja sprawdza informacje

Przerażająca relacja polskiego kibica po meczu w Danii: Policjanci zaczęli szaleć

Pobity w Danii kibic to wielokrotnie karany neonazista! Sam atakował policjantów [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki