Poseł chce rozliczyć dobra Kościoła

2013-08-22 15:13

Polski rząd nie wie, ile jest w naszym kraju kościelnych nieruchomości. Albo nie chce podać ich liczby. Poseł Artur Dębski z Ruchu Palikota postanowił więc zapytać raz jeszcze sejmowych urzędników: ile tak naprawdę jest tej ziemi i za ile duchowni otrzymali ją od polskiego państwa.

Pisaliśmy już, że przed miesiącem poseł Dębski zwrócił się Biura Analiz Sejmowych Kancelarii Sejmu z dwoma pytaniami. Polityk pytał: ile kościół katolicki posiada w Polsce nieruchomości gruntowych, budynkowych i lokalowych oraz jaka byłaby suma kosztów poniesionych z tytułu podatku od nieruchomości. Pytania Dębskiego wprawiły sejmowych urzędników w osłupienie. Postanowili więc ratować się i zapytać ministerstwo administracji i cyfryzacji (odpowiada w Polsce za kontakty z duchownymi).
Okazało się, że w resorcie Michała Boniego dane są na ten temat, ale... z 2007 roku.


Polityk nie ma zamiaru jednak odpuszczać i 21 sierpnia skierował, tym razem do dyrektora biura analiz sejmowych Zbigniewa Wrony, kolejne pismo. Pyta w nim o wykaz wszystkich nieruchomości zwróconych kościołowi przez Komisję Majątkową działającą przy MSWiA w latach 1998-2012. Dębskiego interesują grunty, budynki, mieszkania i kamienice, które zostały przekazane dla kościołów: katolickiego, ewangelicko–augsburskiego, prawosławnego i autokefalicznego oraz dla gmin żydowskich.


- Chcę się również dowiedzieć, ile po 1989 r. państwo polskie oraz samorządy sprzedały nieruchomości kościołowi w Polsce za 1 proc. wartości bądź po preferencyjnych warunkach – dopytuje się Dębski.

No to teraz urzędnicy sejmowi będą mieli ciężki orzech do zgryzienia. Bo skoro na wcześniejsze pytania posła odpowiedzieli cytując przepisy z 2007 r., to co zrobią obecnie? Aż strach pomyśleć...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki