Sąd Najwyższy złagodził karę dla Popeckiego z dwóch lat i czterech miesięcy do dwóch lat pozbawienia wolności, bo uniewinnił go od jednego z zarzutów: nakłanianie Anety Krwaczyk do składania fałszywych zeznań. Popecki namawiał Krawczyk do wycofania zeznań, które obciążały Stanisława Łyżwińskiego i Andrzeja Leppera, jednak sędziowie uznali, że robił to w swojej obronie, a to nie jest przestępstwem.
Sąd utrzymał przy tym wyrok za nakłanianie Krawczyk do przerwania ciąży i usiłowanie przerwania jej ciąży. Zdaniem sędziów, w tym wypadku zeznań Krawczyk nie podważa ani to, że nie potrafiła ona wskazać ojca dziecka, ani testy DNA. Jak mówiła Krawczyk, Popecki - z zawodu technik weterynarii podawał jej okscytocynę, aby doprowadzić do przedwczesnego porodu.
Popecki część kary ma już za sobą - w więzieniu siedzi od marca tego roku. Trafił tam po wyroku Sądu Apelacyjnego.