Prawdziwa MIŁOŚĆ. Sprzedał motocykl by KUPIĆ pierścionek ukochanej!

2014-09-12 4:00

I kto powiedział, że dla motocyklisty nie ma cenniejszej rzeczy niż jego ścigacz? I że samotni jeźdźcy nie bywają romantykami? Mikołaj Kujawa (19 l.) ze Śremu (woj. wielkopolskie) sprzedał swój motocykl, by kupić… pierścionek zaręczynowy dla ukochanej. - Dla Pauliny zrobiłbym wszystko - mówi chłopak. Jego oświadczyny zostały przyjęte.

Poznali się rok temu. Paulina (19 l.) pokochała Mikołaja za szczerość. Mikołajowi w Paulinie podoba się wszystko. - Charakter, uśmiech, oczy, ale też nogi i tyłek - mówi chłopak. Gdy więc uświadomił sobie, że z tą jedną jedyną chce spędzić resztę życia, zaczął kombinować, skąd wziąć fundusze na pierścionek. - Motocykl kupiłem za oszczędności życia, więc już na nic więcej nie miałem pieniędzy. Chodzę do szkoły i nawet nie mam jak zarobić - wyznaje Mikołaj. Wyjście było jedno: wystawić na sprzedaż ukochaną maszynę.

Zobacz też: Pierwsze POŚLUBNE ZDJĘCIE Sylwii Grzeszczak i Libera! Piękni, zakochani i szczęśliwi...

Chłopak wymyślił, że zabierze ukochaną na fikcyjny zlot motocyklowy...

Patrzył to na motor, to na zdjęcie Pauliny. Decyzja nie mogła być inna. - Sprzedaję! - pomyślał i tak zrobił. - Za motor nie dostałem dużo, bo 1,5 tys. zł, ale na piękny pierścionek starczyło - mówi. Przy takim poświęceniu zaręczyny nie mogły być banalne! Chłopak wymyślił, że zabierze ukochaną na fikcyjny zlot motocyklowy pożyczonym motorem, a w drodze zatrzyma ruch w mieście i spektakularnie poprosi ją o rękę. - Byłem nawet na policji poinformować, że na środku drogi będę się oświadczał - mówi Mikołaj. Paulina odpowiedziała "tak". - Kochamy się i chcemy być ze sobą! Cieszę się, że sprzedał motocykl, bo za każdym razem, gdy na nim wyjeżdżał, bałam się, że będzie miał wypadek - mówi Paulina. - Teraz jeździmy na rolkach. To bezpieczniejsze - cieszy się dziewczyna.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki