"PREZYDENT powinien ZGODZIĆ SIĘ na POMNIK OFIAR katastrofy smoleńskiej"

2012-11-13 13:30

Sporem o krzyż postawiony przed Pałacem Prezydenckim po 10 kwietnia opinia publiczna i scena polityczna żyły przez długie tygodnie. Sprawa chwilowo ucichła, ale dziś wraca do niej prof. Piotr Gliński. - To prezydent rozpoczął ten symboliczny konflikt o krzyż - stwierdził kandydat PiS na premiera w rozmowie w TVN24. I dodał, że zgoda na postawienie pomnika ofiar katastrofy prezydenckiego Tupolewa na Krakowskim Przedmieściu, mogłaby być pierwszym krokiem Bronisława Komorwskiego do pojednania z opozycją.

Gliński skrytykował prezydenta w kontekście organizowanego przez jego kancelarię niedzielnego marszu "Razem dla Niepodległej". Zdaniem profesora gest Komorowskiego "nie był wiarygodny". - Pan prezydent dalej w Polsce dzieli, a nie łączy, a w retoryce cały czas mówi o pojednaniu, o łączeniu. (...)  Jeśli nie robi się żadnych gestów w stosunku do opozycji, 1/3 społeczeństwa polskiego, to nie jest w pełni wiarygodna zachęta do jedności i połączenia - ocenił.
Zabrakło, według niego, kroku który uwiarygodniłby dobre intencje głowy państwa. A takim mmogłaby być zgoda na pomnik upamiętniający ofiary z 10 kwietnia.

Pytany o konkurencyjny dla prezydenckiego pochodu "Marsz niepodległości", prof. Gliński przyznał że "nie po drodze mu z ONR-em". - Nie jest wiarygodnym organizatorem współcześnie, gdyby wydał deklarację odcinającą się od swojej przeszłości, to mógłbym rozważać uczestnictwo w tym marszu - tłumaczył pisowski kandydat na szefa rządu. A retorykę organizatorów pochodu ocenił jako "zbyt radykalną".

CZYTAJ WIĘCEJ: Prof. Piotr Gliński: Nie dam sobą sterować

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki