Prezydent przeprasza za BUL, a Kaczyński drwi i proponuje dyktando

2011-03-18 17:45

Cała Polska żyje błędem ortograficznym prezydenta Bronisława Komorowskiego, który we wpisie do księgi kondolencyjnej w ambasadzie Japonii napisał „łączymy się w bulu i nadzieji”. Głowa państwa bije się w piersi i przeprasza, a Jarosław Kaczyński proponuje dyktando przed kolejnymi wyborami. Lider PiS nie pamięta jak sam kiedyś dziękował na piśmie za smaczny „obiat”.

Kompromitująca wpadka prezydenta jeszcze długo nie da o sobie zapomnieć. Co prawda ze strony internetowej prezydent.pl zniknęło zdjęcie wpisu z błędami ortograficznymi głowy państwa, ale sam Komorowski za pośrednictwem Kancelarii Prezydenta przyznał się, że napisał dwa słowa niepoprawnie i przeprosił.

- Tak, rzeczywiście prezydent popełnił błąd. Jest mu z tego powodu przykro, niemniej jednak każdemu z nas zdarza się czasami zastanawiać nad kwestiami oczywistymi, jak poprawność ortograficzna pisowni danego wyrazu – skomentował dla radia RMF FM dyrektor biura informacyjnego Kancelarii Prezydenta.

Przeczytaj koniecznie: Bronisław Komorowski zapomniał o ortografii - łączy się W BULU I NADZIEJI - ZDJĘCIA

Do ortograficznego potknięcie prezydenta odniósł się z drwiną Jarosław Kaczyński. - Przy kolejnych wyborach trzeba będzie robić dyktando – chichotał na konferencji prasowej szef PiS.

Kiedy dziennikarze przypomnieli mu, że kiedyś sam dziękując za smaczny obiad napisał „obiat” lider opozycji przyznał, że tego nie pamięta. - I dlatego potrzebne jest dyktando – zakończył.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki