Prof. Zbigniew Lew-Starowicz

i

Autor: Gałązka

Prof. Lew-Starowicz: PORNO pustoszy mózgi dzieci

2015-11-09 13:46

Pornografia w różnych wersjach jest dostępna praktycznie wszędzie. Znalezienie zdjęć czy filmów pornograficznych w internecie to jedna z prostszych czynności. Wiedzą o tym m.in. dzieci, które od małego obcują z elektroniką. Prof. Zbigniew Lew-Starowicz ostrzega: Pornografia pustoszy mózgi dzieci.

Pornografia jest w dzisiejszych czasach na wyciągnięcie ręki. Wyszukanie w sieci filmu pornograficznego jest niezwykle łatwe, zwłaszcza dla młodych użytkowników internetu, którzy są zaznajomieni z nowinkami technologicznymi. Prof. Zbigniew Lew-Starowicz ostrzega w rozmowie z "Wprost", że "pornografia pustoszy mózgi dzieci". - Pornografii nie powinno się oglądać przed inicjacją seksualną, ponieważ pokazuje ona nieprawdziwy świat seksu. W związku z tym pojawiają się później nierealistyczne oczekiwania wobes partnerki/partnera - mówi Lew-Starowicz dla "Wprost".

Lew-Starowicz wyróżnia kilka grup młodzieży, która ogląda porno. Pierwsza z nich to "młodzież ciekawska" - nie widział nagiej dziewczyny, nie wie jak wygląda stosunek. Drugra grupa (prawie 3/4 młodzieży sięgającej po pornografię) to młodzież, u której oglądanie pornografii wiąże się z masturbacją. - Potrzeba masturbacji jest dla nich bodźcem do oglądania - zauważa Lew-Starowicz.

Lew-Starowicz mówi, że pornografia może wyrządzić szkody w życiu dorosłym, np. kiedy mężczyzna ma stałą partnerkę, ale uprawia z nią seks rzadko, ponieważ woli oglądać pornografię. To jest łatwiejsze, bo o kobietę trzeba zabiegać, adorować, a pornografia jest dostępna ot tak. Takich "niedojrzałych psychoseksualnie mężczyzn" jest coraz więcej. - Współczuję obecnie młodym kobietom (...) które wkraczają w stałe związki, bo jest wysokie prawdopodobieństwo, że trafią na takich mężczyzn - mówi Lew-Starowicz.

Kto ogląda porno?

- 45 proc. mężczyzn przyznaje się do odwiedzania w internecie stron z pornografią - wynika z badań przeprowadzo­nych przez portal www.winmonkey.co.uk. Lew-Starowicz mówi, że w Polsce odsetek ten wynosi 10 procent, choć nie każdy się do tego przyznaje, więc wyniki badań nie muszą być do końca wiarygodne.

Zobacz też: Pokazali, jak wygląda porno w prawdziwym życiu. Ten film miażdży

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki