Prokuratorzy z Karaibów proponują także Polakom stworzenie wspólnie specjalnego zespołu, który będzie pracował nad sprawą księdza Gila.
Polski duchowny jest oskarżany o to, że w czasie swego pobytu w Dominikanie wielokrotnie gwałcił tamtejszych chłopców, przebierał ich w damskie ciuszki i robił im pornograficzne zdjęcia. To właśnie fotki, na których - zdaniem świadków - widać polskiego duchownego, oraz zeznania molestowanych chłopców pogrążają kapłana.
Przeczytaj też: Ksiądz Gil: "gwałty i inne czynności seksualne wobec 10 chłopców". Akta już w Polsce!
Dowody winy księdza Gila zostały już przesłane do Polski. Teraz przyjechać mają do Warszawy prokuratorzy prowadzący śledztwo w Dominikanie. Ich obecność ma przyspieszyć dochodzenie w naszym kraju. Śledczy z Dominikany uważają, że ksiądz, za którym wydano list gończy Interpolu, dawno powinien zostać aresztowany. Dziwią się, że wciąż jest na wolności. Boją się, że duchowny ucieknie z kraju, tak jak uciekł z Karaibów, gdy dowiedział się o ciążących na nim zarzutach.
Na razie ksiądz Gil ukrywa się u swoich rodziców w podkrakowskiej Modlnicy. Zaprzecza, jakoby miał cokolwiek wspólnego z wykorzystywaniem seksualnym nieletnich. Twierdzi, że jest ofiarą prowokacji.