Przemoc w rodzinie może mieć różne oblicza. Czego oczy nie widzą...

i

Autor: materiały prasowe

Przemoc w rodzinie może mieć różne oblicza. Czego oczy nie widzą...

2017-03-08 1:00

Czy o przemocy można mówić tylko wtedy, gdy na ciele ofiary widać wyraźne ślady? Wbrew naszym popularnym sądom agresja w słowach, krzyk i kłótnie mają podobne skutki dla rodziny, co przemoc fizyczna.

Ogólnopolskie badania społeczne pokazały, że traktujemy wyzwiska i obrażanie partnera podczas małżeńskich sporów jako rzecz zupełnie normalną. – Tymczasem doświadczanie długotrwałej agresji werbalnej może mieć równie poważne skutki dla całej rodziny, co rany cielesne – mówi Maria Wolak-Chmiel, psycholożka i psychoterapeutka pracującą w Specjalistycznym Ośrodku Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie przy Fundacji Centrum Praw Kobiet w Warszawie. Na co dzień pracuje z osobami doświadczającymi przemocy domowej. Pytanie więc, gdzie kończy się małżeńska sprzeczka lub zwrócenie uwagi dziecku, a zaczyna rodzinny terror?

Jak rozpoznać przemoc

W zdrowej relacji partnerzy uznają swoją równość, mimo różnic w opiniach, decyzjach czy zarobkach. Nawet burzliwa kłótnia przy wzajemnym szacunku i akceptacji może umacniać związek i być konstruktywna. Jednak gdy równowaga ta jest zachwiana i jedno z partnerów wykorzystuje przewagę siły, niekoniecznie fizycznej, przeciwko drugiej osobie, w celu jej podporządkowania lub zdominowania, wtedy dopuszcza się przemocy. Choć z początku nie zawsze robi to świadomie...

PYTANIA KONTROLNE

- Czy traktujesz partnera jak równego sobie?
- Czy twoje zachowanie wzbudza w partnerze lub dziecku lęk albo niepokój? Obserwuj mowę ciała i pytaj, jeżeli masz wątpliwość.
- Czy potrafisz dostrzec to, co czuje druga osoba?
- Jeśli tak, zwracaj uwagę, żeby to, co robisz i mówisz, brało pod uwagę te uczucia.

Cztery wymiary strachu

Według badań, najczęściej dostrzeganą formą przemocy jest agresja fizyczna. Nie wyrażamy akceptacji dla bicia, ale już jedna czwarta badanych uznaje, że pojęcie gwałtu w małżeństwie nie istnieje. Na tym problem się nie kończy. Wykorzystywanie przewagi fizycznej to bowiem nie jedyny sposób sprawowania kontroli nad drugą osobą. Przemoc psychiczna i ekonomiczna pod postacią poniżania, wyzwisk czy zabierania pieniędzy, jest równie brzemienna w skutki, jak fizyczne maltretowanie. Osoby jej doświadczające są zastraszone i tracą poczucie własnej wartości, co skutkuje upośledzeniem relacji z innymi ludźmi, a w przypadku dzieci, dodatkowo może powodować zaburzenia w rozwoju. Do tego dochodzą zaburzenia emocjonalne, w tym depresja, nierzadko kończąca się śmiercią.
Kim jest sprawca

– Tendencję do takiego wyrażania agresji mogą mieć osoby, które podobne wzorce wyniosły z domu, a także uzależnione od alkoholu czy w trudnej sytuacji finansowej, ale nie tylko –podkreśla Maria Wolak-Chmiel. Ktoś, kto sam doświadczył przemocy, wcale nie musi w swoim życiu jej stosować, a problem dotyczy również tzw. „dobrych domów". Wspólnym mianownikiem jest niski poziom empatii osób stosujących przemoc. Nie potrafią oni lub nie chcą dostrzec uczuć i myśli drugiej strony, traktują ją przedmiotowo i tym samym bagatelizują konsekwencje swoich zachowań wobec niej. Typowe jest też negowanie sytuacji przemocy zarówno przez osoby stosujące przemoc domową, jak i osoby jej doświadczające – czyli mówienie, że nic się nie stało, albo, że to więcej się nie powtórzy. Rzadko niestety jest to prawda.

CZY MASZ ZDOLNOŚĆ EMPATII

- Kiedy widzę, że ktoś płacze, przejmuję się tym.
- Podczas rozmowy zwykle się skupiam na tym, co może myśleć mój rozmówca.
- Łatwo mi postawić się w sytuacji drugiej osoby. (Jeżeli zgadzasz się z tymi stwierdzeniami, jesteś osobą empatyczną i potrafisz wziąć pod uwagę odczucia drugiej osoby.)

Co robić?

Sposobem na zapobieganie przemocy w rodzinie jest przede wszystkim otwarta rozmowa, czyli wzajemne wyrażanie uczuć i oczekiwań z szacunkiem wobec drugiej osoby oraz rozwijanie zdolności empatii. Czasem pomoc psychologa pozwala wypracować zdrowe relacje i ocalić związek. Często jednak konieczne są odważne decyzje. Odwagi natomiast brakuje - nie tylko osobom doświadczającym przemocy, ale również jej świadkom. Trzy czwarte osób, które miały z nią styczność, nie zwróciło się o pomoc – wynika z badań. Jako powód podaje się wstyd lub strach, często uzasadniony groźbami ze strony sprawców. „W przemoc zaangażowane są trzy osoby: osoba stosująca przemoc, osoba jej doświadczająca i osoba, która nie reaguje" – komentuje Maria Wolak-Chmiel. Tak napędza się błędne koło. Sprawcy czują się bezkarni, a ofiary bezsilne. Tylko stale rosnąca świadomość społeczna na temat form i konsekwencji przemocy oraz poczucie odpowiedzialności za drugą osobę ma szansę zapoczątkować zmianę na lepsze nie tylko w policyjnych statystykach, ale także w codziennym życiu tysięcy polskich rodzin.

NIEBEZPIECZNE STEREOTYPY

Jednym z powodów, dla których zjawisko przemocy w rodzinie jest tak rozpowszechnione, jest niechęć do szukania pomocy oraz obojętność świadków. Może to wynikać ze stale funkcjonujących w Polsce stereotypów, czyli popularnych, ale mylnych poglądów:

- Kobietę trzeba sobie podporządkować.
- Żona ma słuchać męża.
-Dziecko wychowuje się twardą ręką.
-Sprawy rodzinne załatwia się za zamkniętymi drzwiami.
-

WYBIERZ POMOC

Artykuł został opublikowany jako część kampanii społecznej „Wybieram pomoc", realizowanej w ramach projektu „Rodzina polska - wolna od przemocy". Projekt współfinansowany jest z Funduszy Norweskich w ramach Programu PL14 „Przeciwdziałanie przemocy w rodzinie i przemocy ze względu na płeć", którego Operatorem jest Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. WIĘCEJ INFORMACJI O KAMPANII NA: www.wybierampomoc.pl

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki