Przemyśl: Bocianki uczą się latać

2017-08-10 4:00

Mama nie lata, tata nie lata, to jak my mamy latać? - klekocą małe bocianiątka w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu (woj. podkarpackie). Faktycznie, ich rodzice nieloty nie są w stanie nauczyć progenitury trudnej sztuki pilotażu, więc trzeba to zrobić za nich.

- Trafiają do nas połamane, z powykręcanymi nogami, z przestrzelonymi skrzydłami - wylicza weterynarz Jakub Kotowicz. - Przeszły trudne operacje, które uratowały im życie. Ale latać już nie będą - dodaje. Mówi o bocianich pensjonariuszach ośrodka, którzy nigdy nie odlecą do ciepłych krajów. Ale ich potomstwo nie tylko może, ale nawet powinno. Jak to zrobić? Najpierw trzeba je wykarmić, a to nie takie proste, bo dorastające bociany pałaszują 20 kg karmy dziennie!

- A kiedy już są gotowe, budujemy im specjalne gniazda na wysokości trzech metrów. I stamtąd się je wypycha! - sumuje pan Jakub.

Jajeczko u bocianów w Przygodzicach

Nauczyli go latać, więc poleciał do Afryki

Policjanci uratowali bociana. W mundurze i radiowozem pojechał do weterynarza [ZDJĘCIE]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki