Historia każdego z nich to opowieść o okrucieństwie, cierpieniu, ale też nadziei. Ciężko ranne podczas działań wojennych, porzucone przez dotychczasowych właścicieli, w końcu - dzięki staraniom Fundacji Niechciane i Zapomniane - trafiły do Polski.
Foxy to maleńka suczka. Ukraińska wojna uczyniła ją kaleką - ma złamany kręgosłup. Tylne łapy są sparaliżowane. Dotychczas ciągnęła je za sobą. W Łodzi dostała specjalistyczny wózek, dzięki któremu porusza się o wiele łatwiej.
Z kolei Ehor jest sporo większy. Uciekając przed odgłosami wybuchów, wpadł pod pociąg. Stracił stopy dwóch tylnych łap i ogon. Niemal wykrwawił się na śmierć. Ale się nie poddał. Mimo swojej niepełnosprawności próbuje chodzić na kikutach łap.
W sprawie ich adopcji można dzwonić pod numer: 604 172 408.
Zobacz też: Amstaf LUDOJAD z Pabianic uczy się języka migowego!