Przystanek Woodstock 2012 - OPINIE: „bez szału, ale widzę, że festiwal ucieka w stronę elektro”

2012-08-06 18:50

Od 1 do 4 sierpnia w Kostrzyn nad Odrą było bardzo gorąco! Nie za sprawą pogody, a  Przystanku Woodstock, na który co roku zjeżdżają tysiące miłośników muzyki. Właśnie zakończyła się jego 18 edycja i jak każda poprzednia przyniosła uczestnikom niezapomniane przeżycia. Jakie? Poznajmy opinie ludzi, którzy w tym roku pojawili się na festiwalu.

Zabawker: "Dzięki za kolejny przystanek. W tym roku jednak wyjechałem (nie tylko z resztą ja) bardzo zniesmaczony...
1. Toi Toi - owszem - wywożone, ale nie czyszczone, klasycznie co roku za mało
2. Kolejki do prysznica - co roku większe - kabin też za mało
3. Muzycznie - bez szału, ale widzę, że festiwal ucieka w stronę
elektro od zeszłego roku - szkoda
4. Niecenzuralne słowa prezesa rzucane ze sceny do ludzi którzy
chcieli bis - tragedia i wstyd!
5. Komercjalizacja, wszechobecne reklamy, co chwilę zaczepiała mnie
hostessa "kup pan play" "kup pan kartę", kosmiczne kolejki bo
bankomatów :/ masakra...
Tyle w temacie :] gdyby nie towarzystwo zjechałbym już 3 godziny po
przyjeździe  "

olo1962: "Festiwal nie biletowany, za darmo? panie Jurek, po co się oszukiwać. 5 dni x 15 zł za wjazd samochodem na pole woodstockowe. Może lepiej o tym mówić głośniej przed festiwalem, a nie wciskać ludziom kitu, że za "zupełną darmochę" tam jedziemy".

Pudelek: "Na pewno cieszył brak "gwiazd" typu Prodigy i publiczności, która przyjechała na 3 godziny i nabijała frekwencję (choć jednozespołowców tez spotkałem). Cieszył brak żałosnych durnot typu "wysyłajcie słitaśne fotki" albo "smsy zasilające fundację". Ucieszyło mnie rozdzielenie wioski piwnej - ta główna została co prawda jeszcze bardziej okrojona, ale dzięki temu miałem bliżej to tej drugiej, gdzie przynajmniej nikt nie torturował ludzi taką muzyką jak rok temu.

Fajnie, że stanęły też krany w nowych miejscach, szkoda, że np. ten niedaleko gastronomii to normalnie działał właściwie jeden dzień, potem albo wcale albo na pół gwizdka. Spodobały mi się też umywalki przy niektórych tojach, choćby na mieście".

robin-hodu: "Dla wielu woodstokowiczów liczy się właśnie towarzystwo i atmosfera przystanku, a nie to gdzie śpią, co jedzą i czy mają się gdzie umyć".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki