Rodzice chronią Adama Z. po jego wyjściu z aresztu

2017-02-21 6:00

Adam Z. (25 l.), oskarżony o zabójstwo Ewy Tylman (+26 l.), wyszedł zza krat aresztu w Poznaniu i pojechał do rodzinnego miasta. Chce rozpocząć życie na nowo. Chroni go najbliższa rodzina, która od początku wierzyła w jego niewinność.

Mężczyzna wrócił do rodzinnej Piły (woj. wielkopolskie). W obdrapanej kamienicy niedaleko dworca kolejowego ludzie żyją swoim skromnym życiem i niewiele interesują się problemami innych. - Dawno go nie widzieliśmy - mówią sąsiedzi rodziny Adama Z., jakby w ogóle nie znali skomplikowanej sytuacji 25-latka i sprawy zaginięcia Ewy Tylman. To stąd Adam Z. wyrwał się do dużego miasta, do pracy w wielkiej sieci drogerii. Drzwi mieszkania otwiera drobny, wręcz chudy mężczyzna w znoszonym swetrze. - Nie będziemy rozmawiać - ucina Zdzisław Z., który twardo broni dostępu do swojego syna. Adam chce na razie poukładać sobie życie w nowej dla niego rzeczywistości. - Ma plany, marzenia. Chce nauczyć się pływać - mówią jego obrońcy.

Wyjście Adama Z. na wolność to nagły, ale nie niespodziewany zwrot w sprawie Ewy Tylman. Mężczyzna był w areszcie od grudnia 2015 roku, kiedy śledczy z Poznania doszli do wniosku, że to on stoi za śmiercią młodej kobiety. Ewa Tylman wyszła na firmową imprezę, ale do domu już nigdy nie wróciła. Ponad pół roku później jej ciało wyłowiono z Warty, jednak nawet najlepsi biegli z zakresu medycyny sądowej nie byli w stanie odpowiedzieć na pytanie, jaka była przyczyna śmierci kobiety. Mimo braku twardych dowodów prokuratura postawiła koledze Ewy Tylman, który szedł z nią po imprezie przez miasto, zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. - To będzie proces poszlakowy - mówiła Magdalena Mazur Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Poszlaki były jednak na tyle słabe, że sąd już po trzeciej rozprawie poinformował, że jest możliwość zmiany kwalifikacji prawnej czynu z zabójstwa na nieudzielenie pomocy. Efekt? Adam Z. jest już ze swoją rodziną w Pile.

Zobacz także: Pod dwoma chłopcami załamał się lód. DRAMATYCZNA walka o życie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany