Wypadek pod Częstochową. Autokar z dziećmi wpadł do rowu!

2015-06-12 9:32

W Romanowie nieopodal Częstochowy doszło do tragicznego wypadku. Autokar wiozący dzieci z zielonej szkoły wpadł do rowu. Wszyscy uczniowie przeżyli, ale poszkodowanych zostało aż 50 osób. Po tych najciężej rannych wysłano dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Autokarem, który trafił do rowu, jechali uczniowie SP nr 9 w Piekarach Śląskich. Wracali z zielonej szkoły w Łebie. Około godziny 18 na trasie DK-1 w Romanowie kierowca nagle zjechał z drogi i wpadł do rowu. Uczniowie w wieku od 9 do 14 lat i ich opiekunowie zostali ranni. Pięć osób jest w stanie ciężkim.

- Oglądaliśmy bajkę o pingwinach, gdy nagle autokar zaczął się trząść. Potem przewrócił się na bok. Siedziałem przy oknie i pokaleczyłem sobie rękę - opowiada Przemek. - Wszyscy płakali. Nasz kierowca przez cały czas rozmawiał przez telefon, potem jakieś auto go wyprzedzało i wpadliśmy do rowu. Ja znalazłem się na schodach. Nie pamiętam, co było dalej - mówi dziesięcioletni Jakub.

Po najciężej rannych przyleciały dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pierwszy zabrał do szpitala kierowcę autokaru, drugi - dziecko z urazem kręgosłupa. Do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie w sumie trafiło 18 dzieci oraz opiekunka. Rannych przywiozło aż 12 karetek. Uczniowie trafili też do szpitali w Katowicach i Krakowie.

- Wszyscy uczestnicy wypadku bez względu na obrażenia trafili do szpitala - mówi podinsp. Joanna Lazar, oficer prasowy częstochowskiej komendy policji. Dodaje też, że policja ustala okoliczności tragicznego zdarzenia.

Zobacz: Biłgoraj. Zwłoki w samochodzie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają