Widok był przerażąjący: dwie kobiety, który otrzymały przynajmniej kilkanaście ciosów nożem. Co więcej, do zabójstwa musiało dojść kilka dni temu, bo ciała były w stanie rozkładu. Do zabójstw doszło w mieszkaniu przy Więckowskiego na wrocławskim Rakowcu. Jak dowiedziała się "Gazeta Wrocławska", w mieszkaniu była prowadzona tzw. domówka - agencja towarzyska w mieszkaniu prywatnym. - Ofiarami mają być właścicielka mieszkania, szefowa agencji towarzyskiej - kobieta po 60. roku życia - podaje "Gazeta Wrocławska".
Sprawa została zgłoszona przez sąsiadów, bo z mieszkania było czuć nieprzyjemny zapach. Kiedy policjanci przyszli, okazało się, że mieszkanie było otwarte.
Mieszkańcy kamienicy twierdzą, że do mieszkania, w którym doszło do zabójstw, często przychodzili klienci - nierzadko się awanturowali, byli wulgarni i chamscy, "załatwiali swoje potrzeby na klatce schodowej".
Zobacz też: NIE ŻYJE dyrektor szkoły w Tomaszowie Lubelskim, jego żona trafiła do...