Wiele osób próbuje rozwiązać zagadkową śmierć Magdaleny Żuk, która 30 kwietnia wyskoczyła ze szpitalnego okna w Egipcie i zmarła. Sprawą zajmuje się już Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze. Śledczy podkreślili, że mają kilka hipotez w tej sprawie. - To jest brudna sprawa oparta o wielkie pieniądze. Chodzi o handel ludźmi. Ktoś w Polsce musiał to przygotować. Tam musieli być odbiorcy. Zaczęło się w Polsce i skończyło w Egipcie - twierdzi Piotr Wroński, emerytowany pułkownik wywiadu i kontrwywiadu, który swoją opinię wyraził w programie "Magazyn śledczy Anity Gargas" w TVP1. W programie wystąpili także bliscy Magdaleny Żuk, siostry i tata. - Rezydent powinien ją chronić, a nie pozwalać, aby na lotnisku, kiedy Madzia była w tak złym stanie, robiono jej zdjęcia, zabierano złoty naszyjnik - mówi wzburzony tata Magdaleny Żuk. - Na filmiku ze szpitala widać, ze ona chciała z niego uciekać. Działa jej się krzywda. Znam swoją siostrę od urodzenia i wiem, kiedy dzieje jej się krzywda - mówi starsza siostra Magdy.
Zobacz: Sprawa śmierci Polki w Egipcie. Tak zginęła Magdalena Żuk [REKONSTRUKCJA ZDARZEŃ]