SKANDAL! Naćpał się i rozjechał mamę z niemowlakiem. Nie usłyszy zarzutu!

2016-02-09 14:36

Piotr C. (29 l.), kierowca renault megane, który wjechał w matkę z dziećmi na pilskim lotnisku w niedzielę był pod wpływem marihuany. Nie usłyszy jednak prokuratorskich zarzutów, bo stężenie narkotyku we krwi było niskie. - Będzie odpowiadał z kodeksu wykroczeń - informuje Magdalena Roman, szefowa Prokuratury Rejonowej w Pile.

Do wypadku doszło popołudniu po szkoleniu dla kierowców, które zorganizował Automobilklub Pilski. Gdy kierowcy rozjeżdżali się już do domu czołowo zderzyły się dwa auta: renault i seicento. Seicento wypadło z drogi a renault, który prowadził Piotr C. wpadło w matkę z dwójką dzieci. Lekarze wciąż walczą o życiu 8-miesięcznej Marysi, która siedziała w wózku. Dziś przed południem do śledczych doszły wyniki badań toksykologicznych zleconym Zakładowi Medycyny Sądowej. Wyniki potwierdziły, że mężczyzna kierował pod wpływem narkotyków. Stężenie było jednak takie, że nie pozwoliło na postawienie zarzutów. - Będzie odpowiadał z kodeksu wykroczeń - mówią śledczy. Policja przesłucha go też jako świadka wypadku, wciąż bowiem nie ma odpowiedzi na pytanie, kto, jak i dlaczego przyczynił się do dramatu na drodze, w którym ucierpiały cztery osoby.

Zobacz: NOWE FAKTY w sprawie morderstwa na Żoliborzu: Kajetan Poznański miał lecieć do Włoch

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki