SKANDAL w SĄDZIE Rejonowym w BIAŁYMSTOKU. Byli ministrowie sprawiedliwości: Niech GOWIN sprawdzi PREZESA SĄDU

2012-06-29 4:40

Byli ministrowie sprawiedliwości i politycy apelują o jak najszybsze skontrolowanie Sądu Rejonowego w Białymstoku, który zlecał osobom z zewnątrz przygotowywanie projektów orzeczeń i uzasadnień orzeczeń i z którego były wynoszone akta spraw. - To niedopuszczalne. To podważanie zaufania obywatela do państwa prawa - mówi były szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski (62 l.).

Wczoraj "Super Express" ujawnił wyniki kontroli Najwyższej Izby Kontroli w Sądzie Rejonowym w Białymstoku. Okazało się, że w 2011 r. kierownictwo sądu zleciło przygotowanie 693 projektów orzeczeń i uzasadnień orzeczeń osobom spoza sądu, m.in. asystentom sędziów zatrudnionych w innych sądach.

Przy okazji wyszło na jaw, że osobom tym udostępniane były akta spraw i wynoszono je z budynku sądu. Prezes sądu Tomasz Kałużny bronił się brakami kadrowymi.

- Zlecanie wykonania projektów orzeczeń i uzasadnień orzeczeń stanowiło wsparcie orzecznictwa do prawidłowego zabezpieczenia funkcjonowania sądu i opanowania bieżącego wpływu spraw - twierdził Kałużny.

Takie tłumaczenia nie przekonują w żaden sposób prawników i byłych ministrów sprawiedliwości. - Jestem zaskoczony i zbulwersowany całą sytuacją. Akta sprawy nigdy nie powinny się znaleźć poza budynkiem sądu, w sytuacji opisanej przez Najwyższą Izbę Kontroli. Sprawa powinna być jak najszybciej wyjaśniona, a w stosunku do osób winnych powinny być wyciągnięte konsekwencje - mówi poseł Krzysztof Kwiatkowski (41 l., PO), były szef resortu sprawiedliwości.

Zbigniew Ćwiąkalski (62 l.), były minister Sprawiedliwości:

- Ta sytuacja to coś absolutnie niedopuszczalnego. Na miejscu ministra sprawiedliwości wyciągnąłbym surowe konsekwencje w stosunku do osób odpowiedzialnych za takie zachowanie. To podważanie zaufania obywatela do państwa prawa.

Stanisław Piotrowicz (60 l., PiS), wiceszef Komisji Sprawiedliwości:

- To łamanie przepisów prawa. Pracowałem przez lata jako prokurator i nigdy mi do głowy nie przyszło, żeby zlecać osobom postronnym sporządzanie uzasadnień orzeczeń. Nie ma dla takiego zachowania żadnego racjonalnego uzasadnienia. Sprawę trzeba wyjaśnić..

Zbigniew Ziobro (42 l.), były minister sprawiedliwości, europoseł Solidarnej Polski:

- Jeżeli nieznane osoby przygotowywały projekty i uzasadnienia orzeczeń, to jest to sytuacja zdumiewająca. Skandaliczna sprawa musi być dogłębnie wyjaśniona. Skąd osoby z zewnątrz piszące uzasadnienia miały wiedzieć, jak toczyła się sprawa?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki