Skromne imieniny żony prezydenta

2013-07-29 4:00

Nie było szampana, wyszukanych smakołyków ani znamienitych gości ze świata sztuki, nauki czy polityki. Za to była najbliższa rodzina, przyjaciele i tradycyjne polskie smakołyki popijane piwem - tak bawiono się na imieninach Anny Komorowskiej (60 l.), które pierwsza dama zorganizowała w Budzie Ruskiej (woj. podlaskie).

Ta mała miejscowość w przepięknym zakątku Suwalszczyzny to od lat miejsce weekendowych wypadów rodziny Komorowskich. Tam, z dala od miejskiego zgiełku i codziennej pracy, wypoczywali na długo przed swoją przeprowadzką do prezydenckich apartamentów w Belwederze.

Nawet teraz, kiedy oboje mają tak ważne obowiązki, prezydent i jego żona lubią jeździć do swojego domku letniskowego. Anna Komorowska często organizuje w Budzie Ruskiej imieniny. Tam można wreszcie zrzucić eleganckie kreacje i założyć coś wygodniejszego, w czym swobodniej podejmuje się najbliższych i przyjaciół. Choć widać, że Bronisław Komorowski (61 l.) nawet na suwalskiej wsi chce prezentować się prezydencko. Z uwagi na upał odłożył co prawda marynarkę, ale pozostał w eleganckiej koszuli i pod krawatem. Szybko jednak się przebrał, aby dyrygować stawianiem dużego namiotu, pod którym goście pierwszej damy mogli skryć się przed żarem, jaki w weekend lał się z nieba.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki