Do śmiertelnego wypadku doszło w niedzielę, 7 sierpnia około godziny 2.00. 57-letni mężczyzna potrącił 39-latka, który w wyniku obrażeń zmarł. Kierowca samochodu odjechał z miejsca zdarzenia. Po upływie kilku godzin sam zgłosił się na policję, po tym jak usłyszał komunikat w radiu. Twierdził także, że uderzył w jakąś czarną plamę, jednak jak zeznał w trakcie przesłuchania, sądził iż było to zwierzę, które uciekło w krzaki. 57-latek dodał tez, ze po kolizji zatrzymał się jednak w ciemnościach niczego nie dostrzegł, więc pojechał dalej. Sprawę bada policja, która ustala przebieg wydarzeń.
Zobacz: Makabryczny wypadek motocyklisty koło Siedlec [ZDJĘCIA]