Starostwo CHLEJE, a szpital TONIE W DŁUGACH! ZDJĘCIA

2012-11-28 19:45

Życie urzędnika jest fajne! Co z tego, że szpital powiatowy tonie w długach. Urzędnicy ze starostwa powiatowego w Ostródzie (woj. warmińsko-mazurskie) wiedzą, jak nie myśleć o kłopotach. Trzeba zalać robaka wódką!

Takiej imprezy zajazd pod Ostródą nie widział od dawna! Sam starosta Włodzimierz Brodiuk z Platformy Obywatelskiej dawał przykład, jak trzeba pić! Tempa przy przechyleniu kieliszka dotrzymywali mu tylko najwytrwalsi. Tadeusz Bera, kierownik wydziału komunikacji w starostwie i wiceszef rady miasta w Ostródzie, nie dawał za wygraną. Toastom nie było końca. Przy stoliku braterska atmosfera zapanowała z chwilą, kiedy przysiadł się sekretarz powiatu Tomasz Kowalewski. Urzędnicy na moment zastygli w czułym uścisku..

Po kilku godzinach impreza urzędników zaczęła przypominać zwykłą libację, nie brakowało swawolnych tańców na parkiecie lokalu. Tak bawią się urzędnicy! I to w czasach kryzysu, kiedy trzeba liczyć każdą złotówkę. A na zakrapianej imprezie bawiło się ponad trzydziestu urzędników...

- To była zwykła impreza finansowana z funduszu socjalnego - przyznaje bez żadnego skrępowania Wojciech Gudaczewski, rzecznik prasowy starostwa.

Sam starosta Brodiuk, który jest delegatem na zjazd krajowy PO, nie chciał z nami rozmawiać. Stwierdził tylko, że nie wie, czy impreza była składkowa, czy finansowana z kasy starostwa.

Trudno się dziwić małomówności starosty. Szpital powiatowy, który należy do samorządu, tonie w długach ocenianych na jakieś 10 mln zł! Trzeba było wypuścić obligacje na sześć milionów złotych, żeby uratować go przed całkowitą plajtą. Jest kiepsko, więc jak się tu nie napić?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki