W ostatnich tygodnia w Sejmie trwa debata nad zaostrzeniem prawa aborcyjnego. Wielu obywatelom nie podoba się ten pomysł. W całej Polsce organizowane są protesty. Okazuje się, ze tym tematem żyją nie tylko Polacy. Aktywiści na całym świecie potępiają pomysł naszego rządu. Wśród nich jest dr Rebecca Gomperts, założycielka holenderskiej organizacji Kobiety na Falach (Women on Waves). Do tej organizacji należy statek „Langenort”, czyli pływająca klinika aborcyjna. Kilka lat temu już zawitał do wybrzeży naszego kraju. Wówczas spotkał się z krytyką, ale mimo to podczas rejsu doszło do przypadków farmakologicznego usuwania ciąży. Grupa kobiet po wypłynięciu na wody międzynarodowe Polki otrzymała zakazane u nas pigułki wczesnoporonne. Teraz dr Rebecca Gomperts zapowiedziała, ze nie wyklucza, że statek aborcyjny ponownie i to na stałe zacumuje u wybrzeży naszego kraju. - Jeśli ustawa antyaborcyjna zostanie zaostrzona, rozważymy nie tylko rejs do Polski, ale stałą obecność pływającej kliniki aborcyjnej u waszych wybrzeży - mówiła w rozmowie z "Newsweekiem". - Już teraz prawo Polek w tym zakresie jest dużo ostrzejsze niż w innych krajach europejskich (...) Nawet obecne prawo zostało potępione przez Europejski Trybunał Praw Człowieka jako zbyt drakońskie - dodała.
Zobacz: Tragiczny finał wagarów. 15-latek zginął, 17-latek wrócił do szkoły [ZDJĘCIA]