Świętokradztwo w Gdańsku: ukradli proboszczowi CZASZKĘ

2015-12-16 3:00

To sprawka szatana! - nie mają wątpliwości mieszkańcy Gdańska, wstrząśnięci zbezczeszczeniem grobu legendarnego księdza Jana Gustkowicza (?87 l.). Oto cztery dni temu w nocy ktoś rozbił płytę nagrobną na cmentarzu w gdańskiej dzielnicy Nowy Port, otworzył trumnę i ukradł z niej czaszkę zmarłego w 1993 roku kapłana! Policja wszczęła śledztwo, a proboszcz parafii św. Jadwigi Śląskiej apeluje do złoczyńcy: "Oddaj czaszkę księdza Jana!".

- To był święty człowiek, wzór miłosierdzia. Wszystko oddawał ubogim. Pomagał nawet takim, którzy na to nie zasługiwali. Gdy umarł, płacz był na całe miasto. Tłumy go żegnały! - wspominają księdza Jana parafianie. To oni zanieśli hiobową wieść obecnemu proboszczowi parafii, księdzu Pawłowi Górnemu. Kapłan natychmiast pobiegł na cmentarz.

- Na miejscu pracowała już policja. Grób był zasłonięty. Widać było jednak rozbity kamień nagrobka i uszkodzony beton we wnętrzu grobu. Ponieważ na miejsce przybył lekarz sądowy, zrozumiałem, że sprawca dostał się do zwłok księdza - relacjonuje wstrząśnięty proboszcz.

Aleksandra Siewert, rzeczniczka gdańskiej policji, potwierdza, że doszło do profanacji grobu. - Zabezpieczone na cmentarzu ślady trafiły do badań laboratoryjnych. Analizujemy też zapisy z monitoringu i szukamy świadków zdarzenia - wyjaśnia.

To nie pierwszy taki przypadek w regionie. W tym roku zwłoki z grobów zniknęły już w Lęborku i Elblągu. Sprawców nie odnaleziono. Czy tym razem uda się go wykryć? - Wierzę, że złodziej się opamięta - mówi proboszcz Górny. - Codziennie modlę się w jego intencji, żeby się nawrócił i oddał czaszkę księdza Jana.

ZOBACZ: Zbezcześcili kościół na Podlasiu. Złodzieje ukradli tabernakulum [ZDJECIA]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki