Wideo
Pogoda
Quizy
Wiesław R. (?56 l.) z Dobrego Miasta (woj. warmińsko-mazurskie) dał się opętać diabłu! W amoku zasztyletował koleżankę z pracy Wiolettę K. (?36 l.) i zasnął na jej martwym ciele. Aresztowany powiesił się wczoraj w więziennej celi.
Po chwili zasnął kamiennym snem
Wioletta K. była sprzątaczką w dobromiejskim klubie sportowym. Kiedy w niedzielę przyszła posprzątać szatnie piłkarzy, natknęła się na starszego o dwadzieścia lat kolegę z pracy. Mimo różnicy wieku zaczął ją bezczelnie nagabywać. Wiesław R. miał ze sobą wódkę i z każdym jej łykiem stawał się coraz bardziej namolny. Kiedy jego pijackie zaloty zostały odrzucone, zupełnie oszalał. Chwycił za nóż, zagonił Wiolettę K. w róg szatni. Wbił jej ostrze prosto w serce. Kobieta osunęła się na kanapę. Morderca spojrzał na nią i zamroczony alkoholem stracił równowagę. Upadł prosto na swoją ofiarę. Po chwili zasnął kamiennym snem.
Mordercę śpiącego na zwłokach znalazł narzeczony pani Wioletty, który przyszedł sprawdzić, dlaczego kobieta nie wraca do domu. Natychmiast wezwał policję. Gdy oszołomiony zabójca ocknął się, zrozumiał, co zrobił. Jego ręce były całe we krwi, a w piersi Wioletty K. nadal tkwił jego nóż.
Morderca nie potrafił wytłumaczyć śledczym, dlaczego zabił koleżankę z pracy. - Chyba jakiś diabeł mnie opętał - powtarzał w kółko.
Wyrzuty sumienia nie dały mu żyć. We wtorek prokurator postawił mu zarzut zabójstwa, a sąd kazał go zamknąć w areszcie. Następnego dnia Wiesław R. uplótł z pościeli pętlę i sam wymierzył sobie karę. Powiesił się na okiennej kracie swojej celi.
Zobacz też: Lis pochwalił Kaczyńskiego! "Muzeum Historii Żydów Polskich to zasługa Lecha Kaczyńskiego"
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Podcasty
Playlisty tematyczne
