Tajemnicza śmierć Polki w Egipcie

2017-05-04 4:00

Jak zginęła 27-letnia Magdalena Ż. z Wrocławia? Co wydarzyło się w ostatni weekend w egipskim kurorcie Hurghada?

W sprawie śmierci Magdaleny Ż. z Wrocławia jak na razie więcej jest znaków zapytania niż faktów. Wiadomo tylko, że turystka z Wrocławia miała nagle wyskoczyć z trzeciego piętra przez okno i zginąć na skutek odniesionych obrażeń. - Popełniła samobójstwo - mówi Radomir Świderski, rzecznik prasowy Rainbow Tours, biura podróży, które organizowało wczasy.

Co działo się wcześniej? - Przez kilka dni przed hospitalizowaniem pani Magdalena zachowywała się bardzo dziwnie. O wszystkim na bieżąco była informowana rodzina - mówi nam rzecznik biura podróży. Zapewnia też, że turystka była pod opieką rezydenta oraz dodatkowo głównego przedstawiciela biura w Hurghadzie.

Zanim została hospitalizowana, Magda sama zadzwoniła do Wrocławia, do swojego chłopaka - Markusa. Do sieci trafiła nagrana rozmowa pary. Widać na niej, że dziewczyna jest przerażona, ale nie mówi ani razu, co się jej stało. Prosi , aby chłopak ją stamtąd zabrał.

Magdalena i Markus mieli do Egiptu polecieć razem. - To miała być niespodzianka od niej, ale nie mogłem lecieć, bo nie mam ważnego paszportu - powiedział nam Markus W. Magda poleciała więc sama, we wtorek, tydzień temu. W piątek na skutek dziwnego zachowania przewieziono ją do szpitala, ale domagała się wypuszczenia. - Następnego dnia, po naciskach naszych pracowników oraz konsula, znowu została przyjęta do szpitala. W nocy z soboty na niedzielę, po szarpaninie z pielęgniarką, wyskoczyła przez okno. Mimo starań lekarzy zmarła. Śledztwo prowadzi miejscowa policja. Sprawę bada również konsulat. Miejmy nadzieję, że szybko uda się rozwikłać zagadkę tej przedwczesnej śmierci.

ZOBACZ: Śmierć Polki w Egipcie. Magda została WYRZUCONA z okna? SZOKUJĄCA teoria

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki