Pisaliśmy wczoraj o tym, że 41-letni góral został zatrzymany i obłożony zakazem zbliżania się do dzieci, choć niczego jeszcze mu nie udowodniono. Żona mężczyzny twierdzi, że przyłapała go na puszczaniu filmów pornograficznych dwójce dzieci – 3-letniemu chłopcu i 10-latce. Jego komputer został zarekwirowany i co prawda znaleziono na nim materiały pornograficzne, jednak nie są one pedofilskie.
Jak ustaliła „Gazeta Krakowska” do śledczych zajmujących się sprawą napłynęły anonimowe wiadomości, jakoby żona podejrzanego od dłuższego czasu miała problemy psychiczne. W związku z tym całą sprawę mogła sobie po prostu wymyślić.