Chłopiec został przygnieciony przez bramę automatyczną. Prawdopodobnie chciał się przewieźć na zamykającym się skrzydle bramy. - Wciągnęły go tryby między dwa skrzydła bramy - informuje w rozmowie z TVN24 dyżurny straży pożarnej w Myszkowie. Dziecko zostało przygniecione. Doznało obrażeń głowy i klatki piersiowej. Chłopca przetransportowano śmigłowcem ratowniczym do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Jego stan jest ciężki. - Przyjęliśmy go godzinę temu. Trwa akcja ratunkowa. Wielu lekarzy się nim zajmuje - mówi rzecznik szpitala. Do tragicznego wypadku doszło dziś (20 września) około godziny 8.30 w Koziegłowach w województwie śląskim.
Zobacz: Szymek cierpi na bardzo ciężką chorobę. Ty także możesz mu pomóc