Do wypadku doszło 2 maja w Łodzi podczas zabawy dwóch sióstr. Dziewczynki bawiły się w ogrodzie pod czujnym okiem rodziców. Niewinna zabawa zakończyła się tragedią. Pięcioletnia dziewczynka upuściła siekierkę na dłoń młodszej, trzyletniej siostry i zmiażdżyła jej dwa palce. Najprawdopodobniej dzieci wcześniej przyglądały się pracy ojca, który rąbał drewno. W momencie, gdy ten na chwilę odłożył siekierkę i odszedł, dziewczynki wykorzystały moment jego nieuwagi i podeszły do pieńka. Wtedy siekiera upadła na palce trzylatki. Dziecko natychmiast zostało przewiezione do instytutu Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Być może uda się uratować palce dziecka. - Doszło do zranienia dwóch palców, jeden został praktycznie amputowany - powiedziała Joanna Kącka, rzecznik KWP w Łodzi. Prawdopodobnie rodzice nie usłyszą zarzutów, jednak decyzja należy do prokuratury.
Zobacz też: Tragiczny wypadek pod Gościnem (woj. zachodniopomorskie). Dwie osoby nie żyją