Policja

i

Autor: Eastnews

Tragedia w Siemiatyczach (woj. podlaskie). Ojczym skatował niemowlę, bo płakało

2015-08-28 17:35

Do tragedii doszło na jednym z blokowisk w Siemiatyczach (woj. podlaskie). 32-letni Tomasz D. nie mógł znieść płaczu jednomiesięcznego synka swojej partnerki Anny S. (30 l.), puściły mu nerwy i pobił niewinne niemowlę. Skatowany chłopczyk w stanie krytycznym trafił do szpitala w Warszawie. Jego oprawca już usłyszał zarzuty i na trzy miesiące trafił do aresztu. Wkrótce za swój czy odpowie przed sądem. Grozi mu 10 lat więzienia.

– Normalna, spokojna rodzina. Grzeczni, ale trochę skryci – mówią o Tomaszu D. (32 l.) i Annie S. (30 l.) ich sąsiedzi z jednego z bloków w Siemiatyczach. Policjanci potwierdzają tę opinię – nigdy nie było na nich żadnych skarg, ani nie podejmowano interwencji. Anna D. pochodzi z niewielkiej podlaskiej wsi przy granicy z Białorusią. Wychowywała się w ubogiej, wielodzietnej rodzinie. Robiła wszystko, aby mieć lepsze życie. W poszukiwaniu szczęścia wyruszyła do Siemiatycz. Niestety, mężczyźni, których spotykała na swojej drodze, nie umieli jej tego dać. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, jeden z poprzednich partnerów kobiety bił ją i więził w piwnicy. Straciła też pierwszą ciążę. Nadal jednak marzyła o założeniu rodziny i urodzeniu dziecka. Kiedy związała się z Tomaszem D. wreszcie uwierzyła, że znalazła tego jedynego. Choć była w ciąży z innym mężczyzną, on i tak postanowił zaopiekować się ukochaną i dać nazwisko jej dziecku. Zamieszkali w mieszkaniu rodziców Tomasza w Siemiatyczach. Miesiąc temu 30-latka urodziła wcześniaka. Ważący niespełna 3 kg chłopczyk był oczkiem w głowie matki i jej partnera, który dbał o kruszynkę jak o własnego syna. Ale rodzinna sielanka nie trwała długo...

Czytaj: Pijany ojciec POBIŁ 3-miesięczne niemowlę? Chłopiec w szpitalu

Feralnego dnia Anna S. zgłosiła się z miesięcznym synkiem do szpitala w Siemiatyczach. Chłopczyk był siny i miał problemy z oddychaniem. Lekarze już we wstępnym badaniu wykryli u niego połamane żebra i obojczyk oraz liczne urazy głowy. W stanie ciężkim został przetransportowany do szpitala w Warszawie. Sprawą zainteresowali się policjanci i szybko zatrzymali ojczyma noworodka, Tomasza D. 32-latek usłyszał już zarzut brutalnego pobicia dziecka i decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu, gdzie poczeka na rozprawę. Według naszych nieoficjalnych informacji tłumaczył, że nie mógł znieść płaczu chłopca, puściły mu nerwy, ale nie bił dziecka, a jedynie mocno nim potrząsał. Za ten czyn grozi mu nawet 10 lat za kratami.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki