Do śmiertelnego wypadku doszło w czwartek 10 września około 6 rano w miejscowości Dziki w województwie kujawsko-pomorskim. - Na miejsce niezwłocznie zostali skierowani policjanci Wydziału Ruchu Drogowego świeckiej komendy. Wstępne ustalenia policjantów wskazują, że kierujący oplem, jadąc od Świecia, z nieustalonych dotychczas przyczyn zjechał na prawą stronę jezdni i uderzył w przydrożne drzewo - relacjonował Gazecie Pomorskiej Tomasz Krysiński z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. Siła uderzenia była tak wielka, że drzewo rozcięło samochód na pół. Kierujący Oplem Vectrą 31-latek zginął na miejscu. Teraz dokładne przyczyny wypadku, pod nadzorem prokuratury, ustalają funkcjonariusze ze Świecia.
To nie pierwsza tragedia na polskich drogach, która wydarzyła się we wrześniu. 13 września informowaliśmy o wypadku, który miał miejsce 11 września w Łomnie (woj. warmińsko-mazurskie). Jak wynika z ustaleń policji, kierowca tira z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas i wpadł do rowu. Mimo natychmiastowej pomocy ratunkowej, 42-letni mężczyzna zmarł na miejscu.
Czytaj: Makabryczny WYPADEK pod Janowem (woj. warmińsko-mazurskie). Kierowca tira nie miał szans