Trotyl w tupolewie : Jak mógł się znaleźć w prezydenckim samolocie? Tu-154M był sprawdzony przed startem

2012-10-30 10:52

Sensacyjne doniesienia o odkryciu trotylu na szczątkach tupolewa wstrząsnęło opinią publiczną. Skąd na samolocie wzięły się materiały wybuchowe? Tu-154M był dokładnie sprawdzony na polskim lotnisku przed wylotem do Smoleńska.

RZECZPOSPOLITA donosi o odnalezieniu na szczątkach tupolewa materiałów wybuchowych. Trotyl i nitrogliceryna miały znajdować się nie tylko na zewnątrz samolotu, ale także w jego wnętrzu. Na ponad 30 fotelach odkryto ślady materiałów wybuchowych.

- Tu-154M przed wylotem z Warszawy do Smoleńska był bardzo dokładnie sprawdzony. Nie zostały wykryte żadne niebezpieczne substancje - poinformował rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz. Z jego informacji wynika, że samolot został także sprawdzony przy pomocy psa.

Jak informuje gazeta:

- Urządzenia wykazały m.in., że aż na 30 fotelach lotniczych znajdują się ślady trotylu oraz nitrogliceryny. Substancje te znaleziono również na śródpłaciu samolotu, w miejscu łączenia kadłuba ze skrzydłem. Było ich tyle, że jedno z urządzeń wyczerpało skalę. Podobne wyniki dało badanie miejsca katastrofy, gdzie odkryto wielkogabarytowe szczątki rozbitego samolotu.

Czy obecność trotylu to dowód na zamach?

Czytaj więcej: Katastrofa smoleńska BYŁA ZAMACHEM?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki