Trynkiewicz na wolności! Potwór z Piotrkowa wyszedł z więzienia

2014-02-12 3:00

Ani zażalenie dyrektora aresztu, ani znalezienie dziecięcej pornografii w celi pedofila mordercy... Żaden ruch władz więzienia w Rzeszowie nie spowodował wczoraj zatrzymania Mariusza Trynkiewicza (52 l.) za kratami. Po 25 latach odsiadki przestępca skazany za zabicie i zgwałcenie czterech chłopców mógł więc wyjść na wolność.

Informacja o tym, że w celi Mariusza Trynkiewicza znaleziono dziecięcą pornografię i ludzkie szczątki, gruchnęła w mediach w poniedziałek. Dzień przed planowanym wyjściem pedofila mordercy na wolność... Znani prawnicy i obrońcy praw człowieka byli zszokowani. Wietrzyli prowokację. Sprawa pornografii wyszła bowiem w trakcie rozprawy dotyczącej uznania Trynkiewicza za osobę wciąż niebezpieczną dla społeczeństwa. Dokładnie zaś w momencie, kiedy została ona odroczona. I wiadomo było, że pedofil morderca będzie mógł wyjść na wolność.

- Jak to możliwe, by tak kontrolowany więzień mógł cokolwiek schować w swojej celi i ukrywać to przed strażnikami więziennymi aż do samego końca odbywania kary 25 lat więzienia? - podniosły się głosy niedowierzania.

Wczoraj jednak zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa posiadania treści pornograficznych z udziałem dzieci poniżej 15. roku życia, które złożył w rzeszowskiej prokuraturze dyrektor więzienia, nie doczekało się pozytywnego rozpatrzenia.

Zobacz: Mariusz Trynkiewicz na Facebooku - nie może doczekać się wyjścia na wolność!

- Te materiały to szkice i zdjęcia, które nie przedstawiają czynności seksualnych z udziałem małoletnich, a "ludzkie szczątki" to zęby - powiedział rzecznik rzeszowskiej prokuratury okręgowej prokurator Andrzej Mucha.

- Konkretnie to zęby mojego klienta wypadły mu i trzymał je w szafie - dodał obrońca pedofila, mecenas Marcin Lewandowski.

Zarzutów dla pedofila zatem nie będzie, a tym samym nie ma żadnych podstaw do aresztowania. Chociaż... Trynkiewicz mógł jeszcze zostać zatrzymany w więzieniu, gdyby Sąd Apelacyjny w Rzeszowie rozpatrzył we wtorek zażalenie dyrektora aresztu na decyzję o braku tymczasowej izolacji niebezpiecznego więźnia. Tak się jednak nie stało. Akta nie dotarły na czas do sądu. A sędziowie muszą mieć jeszcze czas na dokładne zapoznanie się z nimi. A to potrwa przynajmniej kilka dni.

Trynkiewicz mógł więc spokojnie opuścić wczoraj więzienie. Kłopoty z prawem natomiast mogą mieć ci, którzy... go więzili. Po zamieszaniu z pornografią dziecięcą w rzeszowskim więzieniu będzie przeprowadzona kontrola mająca wyjaśnić, w jaki sposób materiały te nagle

Zobacz: Trynkiewicz zaraz będzie wolny! Relacja na żywo z wyjścia bestii na wolność!

znalazły się w celi Trynkiewicza. Dodatkowo poseł Przemysław Wipler (36 l.) z Polski Razem złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez dyrektora zakładu karnego w Rzeszowie i jego pracowników.

Powinien wyjść o godzinie 12

- Doszło do dziwnej sytuacji, bo Mariusz T. o godz. 12 skończył odbywanie kary, a nadal tę karę odbywa, nie wiadomo dlaczego i żadne procedury jeszcze się nie rozpoczęły - mówił wczoraj po południu pełnomocnik Trynkiewicza Marcin Lewandowski. I dodał, że jego klient już wczoraj rozliczył się ze wszystkich formalności i jest przygotowany do opuszczenia zakładu.

Mecenas Lewandowski skomentował wczoraj też doniesienie dyrekcji więzienia dotyczące znalezienia pornografii dziecięcej oraz zębów w celi jego klienta.

- To zęby mojego klienta, wypadły mu i trzymał je w szafie, zaś znalezione w jego celi zdjęcia przedstawiają jego samego na koloniach. Znalezione rysunki Trynkiewicz zostawił w zakładzie karnym w Strzelcach Opolskich. Przez ostatnie dwa tygodnie jego cela była kontrolowana niemal codziennie, jak to możliwe, że znaleziono w niej coś dopiero teraz? - stwierdził adwokat.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki