Warszawa: W podziemiach Dworca Centralnego były magazyny z mięsem na kebaby. Smacznego!

2010-08-19 19:18

Zgroza! W cuchnących, zatęchłych pomieszczeniach technicznych na najniższym poziomie Dworca Centralnego działała... nielegalna hurtownia mięsa do kebabów! Ten towar prawdopodobnie trafiał do budek z tureckim jedzeniem na terenie całej Warszawy!

Dworzec Centralny to dziś obraz nędzy i rozpaczy. Sypiący się, brudny i obdrapany budynek od lat straszy warszawiaków i turystów. Teraz wreszcie kolejarze zabrali się za jego renowację przed EURO 2012.

Robotnicy zaczęli prace od najniższego poziomu, położonego pod peronami. Nikt jednak nie spodziewał się, że natrafią tam na coś takiego! Znaleźli bowiem... dziką hurtownię mięsa. W zatęchłych, brudnych i pokrytych pleśnią kazamatach dworca właściciel przechowywał i porcjował półtusze. Potem przygotowane mięso trafiało do budek z tureckim jedzeniem. Miał też oddzielać tłuszcz od mięsa i pozbywać się go... w kanalizacji.

- To po prostu obrzydliwe! Nie mogę sobie wyobrazić, że ktoś mógł trzymać jedzenie w takich warunkach. Sama często kupowałam kebaby w budkach przy dworcu. Teraz już ich nie tknę. Dziwię się, że nikt wcześniej nie znalazł tej hurtowni - mówi Paulina Zarzycka (23 l.).

Okazuje się, że każdy amator tureckiej kuchni mógł na swoim talerzu znaleźć mięso z dzikiej hurtowni, bo prawdopodobnie pracownicy rozwozili je po całym mieście. Sami sprzedawcy kababów z okolic Dworca Centralnego też wiedzieli o składzie mięsa.

- Słyszałem o tym, że niektórzy kupowali baraninę z nielegalnego źródła. Ja sam nigdy tego nie robiłem - zarzeka się sprzedawca tureckich przysmaków z przejścia podziemnego przy dworcu.

Wczoraj całą sprawą zajął się stołeczny sanepid i policja.

Wszystkie prace przy odnawianiu dworca mają się zakończyć w połowie 2011 roku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki