Kiedy kobieta trafiła do gdyńskiego szpitala, lekarze nie mieli wątpliwości, że matka jest pod wpływem alkoholu. Natychmiast wezwano policję. Okazało się, że kobieta urodziła w domu w nocy z wtorku na środę, jednak dopiero teraz pojawiła się informacja o zdarzeniu. Zanim matka urodziła, urządziła sobie alkoholową libację. Badania potwierdziły, że kobieta miała we krwi 1.8 promila alkoholu. Noworodek przebywa obecnie w jednym z gdyńskich szpitali, a lekarze nie chcą komentować jego stanu zdrowia - czytamy na tvn24.pl. - Wiem, że jako wcześniak trafił do inkubatora, a jego stan jest wciąż bardzo poważny - informuje Adam Gruźlewski z gdyńskiej policji. Kobieta opuściła szpital w czwartek na własne żądanie i od razu została zatrzymana przez policję. Postawiono jej zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia osoby od siebie zależnej, za co grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Policja poinformowała o zdarzeniu Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Już teraz wiadomo, że dziecko trafi do rodziny zastępczej. Okazuje się, że to nie pierwsza sytuacja, kiedy kobiecie zabrano dziecko. - W czerwcu br. ktoś anonimowo poinformował policję, że pijana matka z dzieckiem w wózku próbuje kupić w sklepie alkohol. Ono również trafiło do rodziny zastępczej. Na razie nie wiemy czy straciła do niego wszelkie prawa rodzicielskie - tłumaczy Gruźlewski w rozmowie z tvn24.pl.
Zobacz: 60-letnia aktorka urodziła bliźniaki. Kto to może być?