pies

i

Autor: materiały prasowe

Uratowali ranną suczkę!

2016-04-15 4:00

Jak tak można?! Na ulicy Gajcego w Łodzi samochód potrącił suczkę. Psina padła na ziemię zakrwawiona, a kierowca odjechał jak gdyby nigdy nic, zostawiając ją na pastwę losu.

Na szczęście leżącego po wypadku kundelka zauważył przechodzień, który zaalarmował straż miejską. Na miejsce przyjechał patrol wyspecjalizowany w pomocy poszkodowanym czworonogom. Pies był nieprzytomny. Strażnicy założyli na jego szyję specjalny kołnierz usztywniający, delikatnie ułożyli na noszach i przewieźli do schroniska, gdzie od razu trafił do gabinetu weterynarza. Po prześwietleniu RTG okazało się, że nie ma żadnych złamań. Kierowca jest teraz poszukiwany, bo - zgodnie z prawem - powinien był udzielić pomocy rannemu zwierzęciu lub powiadomić odpowiednie służby. Za złamanie tego obowiązku grozi kara aresztu lub grzywna do 5 tys. zł. 

Czytaj: Tragiczny wypadek pod Elblągiem! NIE ŻYJĄ 3 osoby

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki