Marzena K. utopiła córeczkę, a teraz przynosi na jej grób kwiaty!

2014-11-20 11:30

Nędza i strach przed utratą pracy doprowadziły Marzenę K. do makabrycznej zbrodni. Wyrodna matka utopiła swoję nowonarodzoną córeczkę w misce z wodą. Właśnie ruszył proces morderczyni.

Zbrodnia niemal doskonała. Marzena K. z zimną krwią pozbyła się swojej nowonarodzonej córeczki, bo obawiała się, że przez maleństwo wyrzucą ją z pracy w puławskich Zakładach Azotowych. Kobieta utopiła dziecko w misce z wodą. Ratownikom powiedziała, że poroniła. Wersja kobiety wydawała się prawdziwa. Marzena K. urodziła w domu, bez świadków i jakiejkolwiek pomocy medycznej. Prawda wyszła na jaw, kiedy sekcja zwłok wykazała, że dziewczynka przyszła na świat żywa. Spanikowana morderczyni sama zgłosiła się do prokuratury i przyznała do winy.

Zobacz: SZOK! Marzena K. ZABIŁA swoje dziecko, bo bała się, że STRACI pracę!

Przed lubelskim sądem rozpoczął się proces dzieciobójczyni. – Gdybyśmy tylko wiedzieli o jej problemach, na pewno byśmy pomogli. Nasza firma prowadzi politykę prorodzinną. Mamy specjalne pokoje dla dzieci. Młode matki mogę wychodzić, żeby nakarmić dzieci - zapewnia Grzegorz Kulik, rzecznik prasowy Zakładów Azotowych w Puławach.

Marzena K. chyba dopiero po zamordowaniu córeczki zdała sobie sprawę z okrucieństwa swojego czynu. Zmarłą dziewczynkę nazwała imieniem Katarzynka i pochowała na cmentarzu w Baranowie. Dramatyzmu sprawie dodaje fakt, że morderczyni jest ponownie w ciąży! Czy wydając wyrok, sąd weźmie pod uwagę jakiekolwiek okoliczności łagodzące?

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki