"Zaginęła 13-letnia Dżesika! Wyszła z domu 15 czerwca i nie wróciła" - takie ogłoszenia obiegły stolicę, a przerażeni rodzice dziewczynki snuli już najgorsze scenariusze. Tymczasem policja ustaliła, że tuż przed zniknięciem Dżesika kontaktowała się przez internet z 28-letnim mężczyzną z innej dzielnicy miasta. Para spotykała się i dużo korespondowała na gadu-gadu. Śledczy ustalili adres Rafała G. i pięć dni po zaginięciu 13-latki wparowali do jego mieszkania.
- W lokalu oprócz zaginionej nikogo nie było. Mężczyznę udało nam się zatrzymać pod Warszawą - informuje kom. Joanna Banaszewska z komendy na Mokotowie.
To, czego śledczy dowiedzieli się podczas przesłuchania Rafała G., dosłownie jeży włosy na głowie! 28-latek od razu wyznał, że sypiał z Dżesiką i chciał z nią ułożyć sobie życie, bo ją bardzo kocha. Wiedział, że oblubienica jest od niego młodsza o 15 lat i że uciekła z domu, ale nic sobie z tego nie robił. Uczucie było silniejsze. Dżesika potwierdziła, że ukochany nie robił jej krzywdy i do łóżka szła z nim dobrowolnie. Ale prokuratora te opowieści nie wzruszyły.
- Za doprowadzenie do obcowania płciowego osoby poniżej 15. roku życia grozi nawet 12 lat pozbawienia wolności. Po przedstawieniu zarzutu 28-latek został tymczasowo aresztowany - mówi Ewa Wrzosek z prokuratury na Mokotowie, która prowadzi sprawę. Śledczy będą sprawdzać m.in., czy mężczyzna jest zdrowy na umyśle i czy ma skłonności pedofilskie.
Imię dziewczynki zostało zmienione.