Vicky (37 l.) mieszka w dużym polskim mieście. Gdy idzie ulicą jako wysoka, zgrabna kobieta w seksownym stroju, nie sposób się za nim nie obejrzeć. Ale pozory mylą.
- Jestem heteroseksualnym mężczyzną, akceptuję moją biologiczną płeć i absolutnie nie planuję jej zmiany - mówi z przekonaniem Vicky. Gdy podrywa go facet, jest bez szans. - Interesują mnie tylko kobiety, ale trudno mnie zaszufladkować - mówi. Sam siebie nazywa osobą transpłciową. - To skomplikowane, z płcią jest jak z charakterem, każdy jest po prostu inny - tłumaczy.
Patrz też: Arnold ze Świdwina ZMIENIŁ PŁEĆ: Teraz już jestem prawdziwą kobietą Marleną! ZDJĘCIA!
Dopiero 4 lata temu postanowił ujawnić swoją kobiecą stronę. I dobrze mu z tym. Na zakupy, spacery chodzi ubrany jak kobieta. Choć zdarzały się niewybredne zaczepki, czasem ktoś krzyknął: "Ty pedale!", było nawet pobicie w pubie, to teraz spotyka się z samymi miłymi reakcjami.
- Kobiety są dla mnie miłe, ekspedientki z reguły uśmiechają się do mnie - mówi Vicky. - Rozumieją, że fajnie jest ładnie się ubrać, pomalować. Ja też to lubię! Uwielbiam seksowne stroje, spódniczki mini, buty na obcasie, ale czasem po prostu wskakuję w legginsy i płaskie klapki. Wszystko zależy od humoru - opowiada.
A ostatnio powodów do radości było dużo, bo zwyciężył w ogólnopolskim konkursie Miss Trans. - Jestem szczęśliwy i dobrze czuję się w swoim ciele! - mówi z uśmiechem Vicky.