- To się fachowo nazywa przedowulacyjne zaparcie jaj. Samicom gadów to się często przytrafia. Nie było rady, musieliśmy otworzyć pacjentkę - tłumaczy doktor Fedaczyński.
Czteroletnią samicę warana białogardłego przywiózł do lecznicy zatroskany właściciel. - Była osowiała i nie jadła od dwóch dni, a jej brzuch był napięty i nienaturalnie duży - opowiada o niezwykłej pacjentce doktor Fedaczyński. Bez wahania zarządził niezbędne badania. Rentgen nie pozostawiał wątpliwości, że Stokrotka zmaga się z poważnymi dolegliwościami i potrzebna będzie laparotomia, czyli operacyjne otwarcie jamy brzusznej.
Jaja utknęły w waranicy
Zabieg usunięcia zaklinowanych jaj Stokrotka zniosła dzielnie, jak na smoka przystało. Już wróciła do swojego domowego terrarium. - Gady są zwierzętami coraz częściej trzymanymi w domach. Stawia to przed nami nie lada wyzwanie i zmusza do nieustannego poszerzania wiedzy - mówi doktor Fedaczyński. No i w przypadku Stokrotki umiejętności przemyskich weterynarzy okazały się zbawienne.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Lekarze uratowali kolano pana Tomasza, bo... wszczepili w nie więzadło ŚWINI!