Warszawa. Bandzior Adam P. napadł taksówkarza, ale wpadł w ręce policji

2011-05-18 3:30

To miał być zwyczajny kurs taksówką z Warszawy do Nieporętu. Niewiele brakowało, by taksówkarz stracił życie, bo pasażer, którego wiózł, okazał się bandziorem.

Adam P. (57 l.) udawał biznesmena, który jedzie na służbowe spotkanie. Gdy przejeżdżali przez las w okolicach Nieporętu Adam P. zamienił się w bestię. Sterroryzował taksówkarza nożem i groził, że go zadźga.

Patrz też: AFERA policja taxi: Komendancie MATEJUK pokaż rachunki!

Kierowca zatrzymał się i uciekł, a napastnik odjechał audi. Daleko jednak nie zajechał, bo policja deptała mu po piętach. Mundurowi znaleźli porzuconą taksówkę w jednej z sąsiednich miejscowości.

Niedługo potem zatrzymali Adama P. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki