Albert Herzyk, narzeczony zaginionej dziewczyny, podejrzewa, że jego ukochana nie żyje: Czuję że to Monika!

2015-04-07 23:57

Albert Herzyk (35 l.), narzeczony zaginionej Moniki Traczyńskiej (28 l.), pogodził się już ze stratą. Choć nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia, on jest przekonany, że ludzkie szczątki znalezione tydzień temu na Białołęce to jego ukochana. - Ktoś ją porwał, pewnie zgwałcił i zakopał nocą w tych chaszczach. Jestem tego pewien - mówi zrozpaczony w rozmowie z "Super Expressem".

Czy na działce przy ul. Kępa Tarchomińska odnaleziono szczątki Moniki Traczyńskiej? Śledczy nie mają pewności. - To tylko podejrzenie, dlatego zleciliśmy porównanie próbek DNA - mówi Krzysztof Ćwiarta, szef śródmiejskiej prokuratury, która prowadzi śledztwo w sprawie porwania dziewczyny. W chaszczach na Białołęce porozrzucane były kości nóg, rąk, kręgosłupa oraz czaszka pokryta resztkami włosów. Ciało nie było poćwiartowane, ale było w takim stanie rozkładu, że nie nadawało się do identyfikacji. Jednak fragmenty ubrań, sztucznych paznokci w kolorze jasnego fioletu oraz aparat ortodontyczny dla bliskich Moniki nie pozostawiają złudzeń. - Dla mnie wszystko jest jasne. Straciłem wszelką nadzieję. Monia nie żyje - mówi Albert Herzyk, narzeczony zaginionej. - Jakim trzeba być potworem, żeby porwać piękną młodą dziewczynę i pozbawić ją życia? Pewnie była gwałcona albo bita, a na koniec nocą wywieziona jak worek śmieci w te chaszcze na Białołęce. Ktoś musiał wiedzieć, że to mało uczęszczane miejsce, ale za płytko ją zakopał i wyczuły ją lisy, które rozniosły szczątki mojej ukochanej. To straszne - mówi partner zaginionej. - Mieliśmy tyle marzeń związanych ze sportem i wspólnym życiem. Planowaliśmy wyjazd za granicę, chcieliśmy zdobywać świat. Bez mojego kwiatuszka życie nie ma już sensu. Nie wiem, co teraz zrobię - rozpacza Albert Herzyk.

Monika Traczyńska zniknęła wieczorem 9 stycznia spod hotelu Marriott, gdzie umówiła się z koleżanką. Od tamtego czasu słuch po niej zaginął. - Bierzemy pod uwagę kilka scenariuszy, które mogły się wydarzyć, ale na razie żaden z nich się nie potwierdził. Czekamy na wyniki badań - mówi prok. Ćwiarta.

Zobacz: WARSZAWA. Będzie remont na pl. Zamkowym

Polecamy: WARSZAWA. Kampania: Wybierz rower zamiast auta

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany