Mundurowi otrzymali zgłoszenie o pobiciu, do którego doszło w rejonie ulicy Szczęśliwickiej. Kiedy pojawili się pod wskazanym adresem, zastali tam nieprzytomnego mężczyznę. W ciężkim stanie pogotowie ratunkowe zawiozło gi do szpitala. Z relacji świadków zdarzenia wynikało, że chwilę wcześniej pokrzywdzony został pobity przez mężczyznę, który uciekł.
Policjanci, znając rysopis napastnika, rozpoczęli poszukiwania. Chwilę później wylegitymowali dwóch mężczyzn, którzy przebierali się w zaroślach. Jeden z nich wyglądem odpowiadał podanemu rysopisowi. Byli to: 36-letni Bernard D. i 25-letni Patryk O. Obaj zostali przewiezieni do komendy. Okazało się, że Patryk O. pomagał Bernardowi D. w zacieraniu śladów.
Policja ustaliła, że powodem pobicia były nieporozumienia w sprawie wspólnej znajomej obu mężczyzn. 36-latek usłyszał zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała i decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Natomiast 25-latek odpowie za zacieranie śladów przestępstwa. Bernardowi D. grozi do 10 lat więzienia, a jego koledze do 5 lat